Cześć!
Pogoda za oknem dziś nie rozpieszcza, przynajmniej w centralnej części Polski... Postanowiłam więc dodać odrobinę cieplejszego klimatu na powiece z połączeniem burgundu.
Makijaż w całej okazałości:
Główną rolę w makijażu zagrała paletka Sleek'a, Respect palette. Wykorzystane cienie są zaznaczone:
Czy tylko mnie dopadła (letnia?) depresja i tylko ja muszę poprawiać sobie humor kolorowym makijażem?
Jak Wy radzicie sobie z letnim przesileniem? :)
Jak ja mam doła lubię się ładnie umalować i ubrać, a potem umówić się na jakieś spontaniczne spotkanie ze znajomymi.
OdpowiedzUsuńJa najchętniej zakopałabym się pod kołdrą...
UsuńTeż mam letnią depresję, która objawia się zupełnym brakiem chęci do integracji z kimkolwiek. A jak sobie radzę? Okopuje się w pokoju i czytam, czytam, czytam aż mi nie przejdzie i w końcu zatęsknię za ludźmi :D
OdpowiedzUsuńA makijaż śliczny, taki prosty a taki ładny :D
To tak jak ja, tylko teraz zamiast czytania mam naukę :) Dziękuję! :)
UsuńNie miałam nigdy letniej depresji, ale kolorowe makijaże też lubię. Niedawno kupiłam sobie miętowy eyeliner i zaczynam szaleć.
OdpowiedzUsuńTen odcień Vandellas jest przepiękny, w ogóle cała paletka ma niesamowitą gamę, muszę ją pokazać narzeczonemu. :D
Bardzo lubię miętowe akcenty w makijażu u innych :)
UsuńTo prawda, odcienie są fajnie dobrane i do klasycznego nude, smoky czy do neonowych, letnich szaleństw, opłaca się ją mieć :D
Kompletnie nie moje kolorki, ale na Tobie fajnie wyglądają.
OdpowiedzUsuńpięknie prezentują się te kolorki na oku :) jak ja mogłam przeoczyć tak śliczną paletkę...
OdpowiedzUsuńNic straconego! :)
UsuńMuszę sobie kupić różowe cienie do powiek, chociaż trochę boję się efektu lalki :D U ciebie wyglądają obłędnie ! :D
OdpowiedzUsuńPołączone z innymi, spokojniejszymi kolorami na pewno nie dadzą przesłodzonego efektu :)
Usuń