Wibo, Spicy lip gloss
Moi faworyci, uwielbiam ten niesamowity efekt pieczenia! Dzięki temu mam wrażenie (niestety tylko wrażenie), że moje usta są bardziej uwydatnione. Lubię je za duże pacynki, dwa maźnięcia i usta pomalowane. :) A nr 19 kocham za kolor, jest niesamowicie twarzowy!
Essence, XXXL longlasting lipgloss
Te błyszczyki oferują najlepsze pacynki ever. Są tak milutkie, mięciutkie i giętkie, że najchętniej malowałabym się nimi bez przerwy.
Essence, XXXL shine lipgloss
Wróciłam do niego ze względu na sentyment, kiedyś miałam wersję nude.
Są w porządku, jednak nie jestem przekonana, czy taki koralowy odcień do mnie pasuje.
Rimmel, Stay Glossy
To jeden z moich ulubionych błyszczyków. Lubię go za łatwą aplikację i to, że naprawdę długo zostaje na ustach.
Rimmel, Vinyl Gloss
A tutaj kosmetyk, który mnie nieco rozczarował. Ma mikroskopijny aplikator, a najgorszy jest jego zapach, przypomina mi chemicznego grapefruita...
Rimmel, Apocalips lip lacquer
Kiedyś mój ulubiony, dziś wydaje mi się, że ten kolor do mnie nie pasuje.
Mam w planach zakup innych lakierów do ust, w nieco żywszych kolorach.
Kobo, long lasting glass shine
Ten błyszczyk lubię za aplikator w postaci pędzelka (zdecydowanie najlepszy dla błyszczyków, szkoda, że producenci tak rzadko go stosują), poza tym ma rewelacyjny połysk, iście lustrzany. Myślę, że w przyszłości skuszę się na więcej kolorów, poluję na jakiś jasny róż.
Eveline, Lovers ultra shine lipgloss
To (prawie)idealny błyszczyk. Ma duży aplikator, pachnie jak mieszanka brzoskwini z marakują, bajka...
Takiego koloru długo poszukiwałam, czasami lubię postawić na cukierkowy róż. Jedyny minus tkwi w tym, że lubi zostawiać smugi, gdy nałożę go minimalnie za dużo.
Nivea, natural volume
Upolowałam go na jakiejś promocji, wszystkie powiększające błyszczyki mają u mnie dużą szansę na przygarnięcie. :) Błyszczyk pięknie pachnie, mocno nawilża i rozświetla, jak dla mnie zabrakło jedynie efektu mrowienia/chłodzenia, wtedy byłabym w 100% usatysfakcjonowana.
Avon, plump pout
Ten powiększający błyszczyk ma same plusy: przyjemnie chłodzi, delikatnie szczypie, aplikator w postaci pędzelka. Polecam z czystym sumieniem!
H&M, lipgloss
To błyszczyki z dawnych kolekcji H&M. Poza mikroskopijnymi aplikatorami fajnie nawilżają i mają ciekawe kolory.
H&M, lipgloss
Ten błyszczyk posiada aplikator w postaci pędzelka. Lubię jego cukierkowo-różowy kolor.
Co najbardziej się Wam spodobało? Jakie są Wasze ulubione błyszczyki?
Spora kolekcja :)
OdpowiedzUsuńA to i tak nie wszystkie :)
Usuń