1. Mycie
Włosy umyłam szamponem BingoSpa, który polubiłam ze względu na zapach.
2. Mycie OMO/odżywka
Włosy myłam metodą OMO, do której użyłam odżywki Oriflame. Jeżeli macie dostęp do kosmetyków tej firmy, to polecam jej wypróbowanie. Produkt zmiękcza i nawilża włosy, a poza tym zostawia na kosmykach cudowny zapach, przez długi czas.
Potem nałożyłam ją również na pół godziny pod ręcznik (po zmyciu farby).
3. Farbowanie
Szamponetkę trzymałam tradycyjnie ok. 40 minut. Nie było żadnych problemów z aplikacją, jednak pod koniec koloryzacji zaczęła ściekać mi z włosów, czego szczerze nienawidzę.
Zadowala mnie fakt, iż szampon z łatwością schodzi ze skóry.
4. Odżywka bez spłukiwania
Po spłukaniu szamponu koloryzującego nałożyłam mojego nowego ulubieńca, piankę głęboko nawilżającą Pantene.
5. Silikon do zabezpieczenia końcówek
Postanowiłam dać znów szansę wykazać się serum z Pantene, który kilka lat temu pomógł mi w utrzymaniu niezłego efektu wizualnego moich włosów. Teraz też spisał się nieźle.
Tak wygląda różnica w kolorze moich włosów przed i po farbowaniu:
A tak prezentują się w całości po w.w. pielęgnacji:
Włosy były cudownie miękkie, podatne na falowanie. Stwierdzam, że moje końcówki są w coraz lepszym stanie, z czego jestem niesamowicie zadowolona! :)
P.S.: Tutaj zapraszam Was na post ze sposobami na szybszy przyrost włosów :)
Muszę przyznać że wyglądają pięknie :) a kolor jest cudny,bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci serdecznie! :*
UsuńKolor wydaje się spokojniejszy, bardziej stonowany. Osobiście bardziej podobają mi się intensywne kolory, ale ten też jest bardzo ładny :)
OdpowiedzUsuńMasz śliczne pazurki, naturalne? :D
Niestety, ostatnio przez niewłaściwe odżywianie nie mogę ich zapuścić, te są sztuczne...
UsuńJa też lubię intensywne kolory, przymierzam się do zmian w tym kierunku :)
Ale dzikie pazury ! Ładne :)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam że Pantene produkuje jakieś kosmetyki, które są faktycznie dobre dla włosów, muszę się douczyć. Bardzo lubię takie fale na włosach !
Ta pianka jest naprawdę godna uwagi, polecam!
UsuńDziękuję :)
Kiedyś marzyłam o takim kolorze włosów, ale jakoś przekonałam się do swojego naturalnego. przepiękne paznokcie!
OdpowiedzUsuńKażdy kolor jest piękne, ważne, by włosy były zadbane :) Dziękuję :*
UsuńJak szukasz intensywnego koloru to polecam Venitę, ale nakładaną trochę inaczej - na wilgotne włosy, zmieszana z odżywką i w sumie ile chcesz (raz zasnęłam z taką mieszanką pod czepkiem). Kolor trzyma się dosyć długo wtedy i włosy ładniejsze, moje szamponetka niestety bardzo wysuszała.
OdpowiedzUsuńVenitę dobrze znam, i mam całkiem spory zapas tych pianek :) Gdy nie mam czasu to nakładam ją zmieszaną z odżywką, ale wtedy kolor trzyma się zdecydowanie krócej (przynajmniej w moim przypadku) :)
UsuńUważaj na serum do końcówek - ma alko w składzie i może po jakimś czasie wysuszyć i zniszczyć Ci końcówki- a szkoda by było!:)
OdpowiedzUsuńM.
Mam to serum już tyle czasu, i myślałam, że w mojej kolekcji tylko Biosilk ma alkohol... Dziękuję za informację, bo przeczytanie tej etykiety mnie ominęło! :)
UsuńPiękny kolor, dążę do czegoś podobnego, ale długa droga przede mną, bo nie mogę włosów rozjaśnić (farbuję henną, najpierw ciemnymi z indygo). Może kiedyś mi się uda chociaż jakieś bordo/wiśnię uzyskać, na razie głównie przy głowie kolory mi łapią, a długość pozostaje prawie niewzruszona - ciemny brąz, prawie czarny, delikatnie podbity jakimiś bordowymi refleksami :P Ale jestem cierpliwa, a włosy rosną, więc daję sobie czas :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam Cię za wytrwałość, ja zawsze muszę mieć wszystko od razu... Trzymam kciuki, żebyś osiągnęła wymarzony kolor! :)
UsuńJeny jakie paznokcie <3!!:D nie moge sie skupić na poście!:D
OdpowiedzUsuńMiło mi, że Ci się podobają! :)
UsuńWłosy wyglądają naprawdę super. Fajnie falują :)
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie! :)
UsuńPrzepiękne masz włosy, takie gładkie :) No i ten kolor... Rewelacja! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, bardzo mi miło! :)
UsuńJejjj, cudowne są Twoje włosy! Szczerze mówiąc zawsze o takim kolorze marzyłam :D.
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie! :)
Usuń