Dziś obiecany wpis na temat mojego wielkiego odkrycia w leczeniu trądziku. Tekst powinien zainteresować przede wszystkim osoby borykające się z ropnymi zmianami na twarzy.
Bohaterem postu jest tajemnicza mini buteleczka, być może znana tym z Was, które od czasu do czasu zmagają się lub zmagały z zapaleniem spojówki czy brzegów powiek. Jest to Sulfacetamidum natricum (10% roztwór sulfacetamid sodu). Poza granicami naszego kraju jest powszechnie stosowany w dermokosmetykach na trądzik, u nas zachował się jedynie w formie kropli do oczu. Szukając informacji w Internecie na temat przyczyn moich skórnych problemów natknęłam się na grupę farmaceutyków leczących wypryski, wśród których znalazłam sulfacetamid, jednak nie pomyślałam, że mogę go miejscowo zastosować. Pomysł odżył dopiero wtedy, gdy nabawiłam się zapalenia górnej powieki. Przy wkraplaniu leku do gałki ocznej przy okazji posmarowałam zmienione miejsca na twarzy - pomyślałam, że przecież nic mi nie zaszkodzi. Użycie kropli na skórę było strzałem w dziesiątkę, gdyż po nocy ropne wypryski zmniejszyły się niemal o połowę (tak dobrze nie działa u mnie nawet olejek z drzewa herbacianego, mający silne działanie antybakteryjne). Krostki nie były wysuszone, jak to zazwyczaj bywa przy miejscowo stosowanych produktach, lecz po prostu zaczęły zmniejszać się i znikać.
Muszę wspomnieć o tym, że sulfacetamid jest antybiotykiem, nie dostaniemy go więc bez recepty. Myślę jednak, że lekarz nie będzie miał problemu z jej wypisaniem, gdy opiszemy mu swój problem i cel do stosowania leku, gdyż sulfacetamid sodu jest powszechnie znany z leczenia trądziku (a może używacie go do oczu i macie go w domu?). Bardzo ważna jest kwestia tego, by nie stosować go zbyt długo! Przyzwyczajona cera przestanie reagować na antybiotyk i tym samym skórny problem przestanie znikać.
Myślę, że absolutnym maksimum dla stosowania sulfacetamidu miejscowo jest okres 7 dni, potem przerwa, przynajmniej 21 dni. Jeżeli zdecydujecie się jednak na zastosowaniu terapii tym antybiotykiem, zobaczycie, że już po pierwszym dniu zobaczycie wielką różnicę (przede wszystkim przy zmianach ropnych!).
W aptece dostaniemy 12 sztuk 0,5ml ampułek za około 12zł. Pamiętajcie jednak, żeby przy stosowaniu sulfacetamidu zachować szczególną ostrożność, jak przy każdym antybiotyku! (Upewnijcie się, że nie jesteście uczuleni na sulfonamidy, kobiet w ciąży i karmiące również nie mogą go przyjmować).
Lek warto wypróbować, jeżeli od długiego czasu borykacie się z trądzikiem i nic nie przynosi oczekiwanych rezultatów.
Ja do swojej pielęgnacji (Czarne mydło Babuszki Agafii, Effaclar Duo[+] i sulfacetamid przez 4 dni, po oczyszczeniu twarzy i nałożeniu kremu) dodałam jeszcze mocno oczyszczającą maseczkę i peeling Himalaya Herbals z Neem. Dzięki temu w końcu mogę cieszyć się skórą bez żadnych większych skórnych zmian.
Jeżeli macie jakieś pytania, to chętnie na nie odpowiem. :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Pisz śmiało, Twój komentarz jest dla mnie miłą niespodzianką i jest niezwykle ważny! (Na Twoje pytania odpowiem pod komentarzem)
Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny! :)