Cześć Dziewczyny! :)
Nigdy szczególnie nie szalałam na punkcie legendarnych perełek Guerlain Meteorites, ale przeglądając blogi i czytając wiele opinii zaczęłam się (niepotrzebnie) na nie nakręcać. Oczywiście wydanie ponad 200zł na 25g pudru przekracza moje pojęcie. Przeglądając katalog Oriflame natknęłam się na idealnie wyglądającą kopię meteorytów (kolor 01) i tak stałam się ich szczęśliwą posiadaczką. :)
Od producenta:
Delikatne perełki zainspirowane różnymi kolorami światła podkreślają piękno Twojej skóry i rozświetlają karnację. Podkreślaj nimi kości policzkowe i dekolt lub omieć twarz, aby nadać cerze blask.
Skład:
TALC, MICA, OCTYLDODECYL STEAROYL STEARATE, TITANIUM DIOXIDE, ISOSTEARYL NEOPENTANOATE, SORBITOL, AQUA, PHENOXYETHANOL, TOCOPHERYL ACETATE, PARFUM, METHYLPARABEN, PROPYLPARABEN, SODIUM DEHYDROACETATE, BHT, CI 77891, CI 77288, CI 77742, CI 77491, CI 15850, CI 77007, CI 19140, CI 45380, CI 77163, CI 77492, CI 77499
Rozświetlające perełki otrzymujemy w plastikowym puzderku z lustekiem typowym dla tego typu produktów od Ori. Całość zapakowana jest w kartonowe pudełko o perliście różowym kolorze. Zdobienie w kształcie kwiatka występujące na obu opakowaniach jest kwestą gustu, dla mnie jest neutralne. Puderniczka mieści w sobie 25g produktu.
Co zatem mamy w środku? Kolorowe kuleczki występujące w pięciu kolorach (zupełnie takich samych jak u Guerlain): białe, liliowe, złote, zielone i różowe. Celem fioletu i zieleni jest zniwelowanie zaczerwień i oznak zmęczenia, natomiast trzy pozostałe kolory nadają cerze blasku i rozświetlają ją. Perełki nie różnią się rozmiarem. Są miękkie, co ułatwia aplikację.
W słońcu:
W cieniu:
Moim zdaniem efekt, jaki daje ten puder śmiało możemy nazwać efektem Photoshop'u. Blask, ujednolicenie, promienność - to wszystko dostajemy po aplikacji. Nie ma tu mowy o tandetnym blasku, ja nie zauważyłam obecności nachalnego brokatu, drobinki są malutkie i wydają się być naturalne. Perełkami omiatam twarz po nałożeniu pudru matującego, jednak właścicielki cery normalnej/suchej śmiało mogą używać go pomijając ten krok. Puder jest dobrym sposobem na ożywienie zmęczonej cery, nie tylko od święta. :)
Cena regularna to 79,90zł, a w promocji do upolowania nawet za 44,90zł.
A co Wy myślicie o tego typu produktach?
Wow, ze zdjęcia głównego myślałam najpierw, że to naprawdę meteoryty ;)
OdpowiedzUsuńSą bardzo podobne, wizualnie różnią się wielością kuleczek :)
UsuńMiałam na nie ochotę ale koniec końców kupiłam kulki z KOBO. I są świetne :D
OdpowiedzUsuńTeż je oglądałam, ale gramatura wydawała mi się zbyt mała, no i chyba z tego co pamiętam kolory nie były te same :)
UsuńMam na nie ochotę już od dawna i chyba w końcu muszę się zdecydować na zakup. :)
OdpowiedzUsuńZa taką cenę warto, a myślę, że efekt nie ustępuje sławnym meteorytom :)
UsuńFaktycznie, efekt świetny-i po co wydawać 200 zł?;)
OdpowiedzUsuńDokładnie, chyba tylko dla opakowania i marki :)
UsuńOd jakiegos czasu chodzi za mna taki produkt i nie moge sie zdecydowac ;) Super, ze Oriflame sie sprawdzil, czekam na makijaze z jego uzyciem :)!
OdpowiedzUsuńMyślę, że warto zainwestować w taki puder :) Na pewno pokażę jak wygląda na twarzy :)
Usuńwyglądają mega! dobrze, ze są tańsze zamienniki.
OdpowiedzUsuńA nawet bardzo dobrze :) Na zakup oryginalnych perełek chyba nigdy bym się nie zdecydowała :)
UsuńMam ten produkt. Przez pewien czas używałam namiętnie, ale ostatnio jakoś zapomniałam :) Chyba znów wróci do łask :) dzięki za przypomnienie :D
OdpowiedzUsuńDo usług! :)
UsuńWygląda pięknie :) Zawsze marzyły mi się prawdziwe meteorytki, ale może warto zacząć od tańszego odpowiednika :)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem meteoryty mają zbyt wygórowaną cenę, a perełki Ori w niczym im nie ustępują :)
Usuńzawsze chciałam mieć takie kuleczki jednak nigdy się nie złożyło. piękne są,
OdpowiedzUsuńSą śliczne i warte swojej ceny :)
Usuńzawsze je omijałam w katalogu bo myślałam,że są nic nie warte
OdpowiedzUsuńTeż się tego bałam, ale ten produkt pozytywnie mnie zaskoczył :)
Usuń