Cześć Dziewczyny! :)
Czy istnieje ktoś, kogo nawet na diecie nie dopada mała ochota na słodkie co nieco? Ja należę do osób, które potrafią wiele sobie odmówić, ale przychodzi dzień jak dziś, że cały czas kręcę się za czymś słodkim. Nie chcę fundować sobie przekąski w postaci pustych kalorii (jak baton czy czekolada), więc jeden posiłek zastąpiłam słodkim i zdrowym budyniem. Mocno inspirowałam się tym przepisem, choć nie byłabym sobą, gdybym nie zmodyfikowała go według aktualnych potrzeb, które szeptały mi do ucha o kakao. :)
Dietetyczny, czekoladowy budyń
1,5 szklanki mleka (dowolnego, ja użyłam krowiego)
3 kopiaste łyżeczki skrobi ziemniaczanej
1,5 łyżeczki kakao
1 łyżeczka karobu (jeżeli nie macie w domu można pominąć)
1 łyżeczka miodu (lub innego zdrowego "słodzika")
Zagotować 1 szklankę mleka.
1/2 szklanki mleka wymieszać dokładnie z sypkimi składnikami i miodem.
Mleko z kakao i resztą wlać do gotującego się mleka, mieszać do zgęstnienia.
Porcja to cała miseczka, której nawet ja nie dałam rady, więc śmiało możecie się z kimś podzielić. :)
Voilà!
Pożywny deser gotowy w mniej niż 10 minut.
Nie jest to nic odkrywczego, ale może kogoś zainspiruje do zrobienia domowego budyniu, niż gotowania takiego sklepowego, z dziwnymi składnikami. Mój słodyczowy głód był wyjątkowo groźny, więc jak widzicie "do dekoracji" ;) dodałam jeszcze dwie kostki Milki z herbatnikami.
Jakie inne zdrowe desery polecacie?
wyglada apetycznie! :D jak mnie dopada taka ochota jak dzis, to robie cos mega szybkiego: smietana, kakao, cukier :D mieszam i wcinam. Moze nie jest specjalnie dietetyczne, ale chociaz nie sa to slodycze ze sklepu ;)
OdpowiedzUsuńPewnie, wiesz co tam masz, a nie zjadasz dziwnych konserwantów itd. :) Pomysł nie dla mnie, bo ja śmietanę uwielbiam, ale tylko w wersji na słono :D
Usuńmmm, smietane uwielbiam w kazdym wydaniu, moglabym jesc nawet "na sucho" :D ale zaraz mnie gryzie jakie to jest tluste :D
UsuńNo właśnie, wszystko co pyszne musi być tuczące :x
UsuńOo, ciekawy przepis, muszę wypróbować :D Kiedy mnie napada ochota na coś słodkiego sięgam do mojej tajnej skrytki i zjadam sobie żelkę, ale tylko jedną - nie umiem się oprzeć :D
OdpowiedzUsuńJa chyba zjadłabym całe opakowanie :)
UsuńSwietny przepis Kochana, podsune go Corce :) Sama chetnie bym wykorzystala na wlosy ;p
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło :) Jak wypróbujesz na włosy to daj znać, chętnie dowiem się jak zadziałał :D
UsuńBardzo fajny przepis :) Lubię budyń, więc na pewno wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńPolecam, jest bardzo smaczny :)
UsuńSwietny przepis! Chętnie zrobię :) zapraszam do siebie. Byla bym bardzo wdzięczna gdybys poklikala w linki z ubraniami :) patyskaa.blogspot.be
OdpowiedzUsuńMuszę w koncu kupić skrobie :D myślałam o niej jako dodatku do wlosowej pielęgnacji ale jeżeli ma mi posłużyć również jako składnik takiej pysznosci to już dopisuje do listy! :D ostatnio ciągle bym słodkie jadla, taki czas w miesiącu :D
OdpowiedzUsuńWiem o czym mówisz, mam to samo :D Ja używam i do potraw i do włosów, więc mąka ziemniaczana to mój must have :)
Usuńjak to pysznie wygląda! ;) lubię budyń więc pewnie zasmakowałaby mi ta "przekąska" ;D
OdpowiedzUsuńSpróbuj, robi się bardzo szybko :)
Usuńświetny przepis :) w jednym z twoich postów widziałam budyń z nasion chia. mogłabyś napisać jak go wykonać?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, m. :)
Nic prostszego - 2 łyżki nasion chia zalewam mlekiem (3/4 szklanki, dowolnym, ja używam krowiego) i odstawiam na kilka godzin, co jakiś czas mieszając. Kiedy nasiona napęcznieją dodaję do nich łyżkę miodu, owoce - wszystko według uznania :) To wszystko, życzę smacznego :)
Usuńdziekuję bardzo :)
Usuńwygląda pysznie, szkoda, że jestem w pracy i mam prawie pustą lodówkę
OdpowiedzUsuńZawsze można zapisać i zrobić kiedy indziej :)
UsuńRobie bardzo podobny.;) polecam wersje waniliowa z rodzynkami ;)
OdpowiedzUsuńCiężko mi trafić na dobrą wanilię, ale jak znajdę jakąś godną dobrego smaku to na pewno zrobię :)
Usuńja nie przepadam za budyniami, wolę kisiel albo wafle ryżowe ;)
OdpowiedzUsuńTeż lubię, ale jednak mleko to mleko, kocham :)
UsuńWygląda apetycznie :) Bardzo lubię budynie :)
OdpowiedzUsuńPolecam spróbować :)
UsuńAle narobiłaś mi ochoty 1 :)) Ja pomroziłąm sobie masę owoców i che je w zimę traktować jako słodka przekąska :))
OdpowiedzUsuńBudyń akurat nie zawiera żadnych dziwnych składników :) Prawdziwy budyń, najlepszy gotujemy około godziny. Dodajemy : Masło, jajka, cukier, migdały, czekolada lub kakao, mąka pszenna. Długo ale warto.
OdpowiedzUsuńAromaty i barwniki są chyba zbędnymi składnikami, prawda? Budyń o którym piszesz używam w wypieku ciast, jako przekąskę wolę coś znacznie lżejszego, zwłaszcza na diecie. No ale nie gotuję go też przez godzinę, mimo wszystko robi się go znacznie szybciej ;)
UsuńBarwniki w budyniu?
OdpowiedzUsuńTak, barwniki. Polecam wziąć w sklepie gotowy budyń i przyjrzeć się składowi, znajdą się i zbędne barwniki :)
UsuńMam budyń w domu i jego skład to kakao, skrobia kukurydziana, skrobia ziemniaczana no i ten okropny ;) aromat. Nie ma w składzie barwnika. A budyń który robisz do ciast to budyń który również robię, ale nie o nim pisałam. Ten o którym wspomniałam wyżej gotuje się w wodzie, w szczelnie zamkniętym pojemniku od 45 do 60 minut. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń