sobota, 11 października 2014

Syoss, permanent coloration, 5-29 Intensywna czerwień (Intense red)


     Cześć Dziewczyny! :)

     Od ostatniego farbowania minął już ponad miesiąc, a przez ostatnie dwa tygodnie bardzo się rozleniwiłam, jeżeli chodzi o pielęgnację koloru. Kika dni temu otrzymałam przesyłkę do Miss Shonali z rozdaniem, gdzie znalazłam farbę Syoss w kolorze 5-29 Intensywna czerwień. Wypróbowanie jej chodziło mi po głowie od dawna, tym bardziej, że kilka dziewczyn pisało mi o niej w komentarzach. :)


     Opakowanie wystarczyło w zupełność na moje włosy za ramiona (nakładałam ją na włosy naolejowane na całą noc, a następnie zwilżone wodą). Aplikacja trochę mnie zaskoczyła, bo farba jest dość rzadka, ale finalnie okazało się, że nie spływa z włosów. Przetrzymałam ją według instrukcji na opakowaniu - 30 minut.

Efekty:




Zacznę od tego, że przy czesaniu i suszeniu wyleciało mi trochę włosów, co nieco mnie przeraziło. Poza tym małym mankamentem pasma pozostają w dobrej kondycji, nie widzę uszczerbku na końcach włosów, nie ma mowy o przesuszeniu. Z koloru jestem zadowolona, czerwień jest intensywna i wyrazista, blask jest na dobrym poziomie. 

Pomimo tego, że najlepiej czuję się w czerwieni na głowie, to ostatnio zaczęła męczyć mnie pielęgnacja intensywnego koloru i zastanawiam się nad przejściem na brąz z czerwonymi refleksami. Kusi mnie farba Syoss'a 4-2 Mahoniowy brąz, ktoś używał? 
Kontynuując ciekawostki to muszę się pochwalić, że wczoraj miałam okazję stacjonarnie zaopatrzyć się w kosmetyki Balea, zdecydowałam się na szampon i odżywkę, skusiła mnie także promocja w Rossmannie i kupiłam odżywkę Isany Pure Locken. Chciałybyście coś o nich więcej przeczytać?

inspiracja
źródło ]

41 komentarzy:

  1. Taki kolor jest ciężki do dbania szybko się płucze. Sama jestem ruda to obserwuje. Kolorek wyszedł fajny podoba mi się, ale nie lubię tej firmy, bo ich kosmetyki zrobiłymi masakrę na glowie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, wiem, sama odświeżam kolor raz w tygodniu, ale po dwóch latach noszenia czerwieni trochę mnie już męczy ta pielęgnacja. Ja mam dobre wspomnienia z ich szamponami, odżywkami, lubię też ich lakier do włosów, a jak się okazało farba też jest niczego sobie :)

      Usuń
  2. U mnie ta farba niestety nie sprawdziła się, włosy były w beznadziejnej kondycji, a sam kolor wypłukał się po 2 myciach...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie na szczęście nie wyrządziła katastrofy. Mam nadzieję, że kolor będzie trzymał się co najmniej trzy mycia, potem i tak odświeżam kolor :)

      Usuń
  3. Wow, piękny kolor! :) Cieszę się, że farba się przydała. Raduje się dusza :) Koniecznie napisz o produktach Balea :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko mi się przyda, z radością testuję produkty, a przywieszka to mój nieodzowny element w codziennej biżuterii :) Na pewno napiszę! :)

      Usuń
  4. Ja wolę bardziej naturalne kolory na włosach, więc się nie wypowiem:) Chętnie przeczytam o tej nowej serii Isany-u siebie w Ross jej nie widziałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak tylko uda mi się wyrobić sobie zdanie na jej temat podzielę się nią na blogu :)

      Usuń
  5. Kolor wyszedł świetny. Ja jednak nie przepadam za farbami Syoss.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To był mój pierwszy raz z tą farbą i mile mnie zaskoczyła :)

      Usuń
  6. Ja bym nie rezygnowała z Twojego obecnego koloru, bo jest oryginalny, moje dawne marzenie, ale nigdy nie mogłam uzyskać takiego odcienia. Twoje włosy są naprawdę piękne i wyjątkowe :) Ale jeśli masz ochotę na małe zmiany, to czemu nie :) Mnie też niedługo czeka odświeżenie koloru :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja uwielbiam Twój kolor, bardzo mi się podoba :) Mnie niestety trochę męczy cotygodniowe odświeżanie, a czasu w roku akademickim mam jak na lekarstwo :/

      Usuń
  7. Gdzie w Łodzi kupujesz pianki Venita? :) Kolor po syossie wyszedł naprawdę piękny i intensywny! Będę musiała wypróbować.
    M

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zamawiałam w zaprzyjaźnionej, małej drogerii u właściciela, ale została już zlikwidowana. Póki co mam taki zapas tych pianek, że nie szukam ich nigdzie indziej. ;)

      Usuń
  8. Wowo,ale ogień :) super,ale ja nie mam odwagi na takie kolorki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! Ja w takim kolorze czuję się najlepiej :)

      Usuń
  9. Chciałam zacząć zabezpieczać końcówki (nie są w jakimś strasznym stanie, co prawda lekko zniszczone, ale po odżywce nawilżającej dają radę u są miękkie, tylko nieliczne są rozdwojone i to raczej te "przy twarzy") i kupiłam jedwab z Marion "olejki orientalne kokos, tamanu". Na początku jest ok, niestety po kilku godzinach moje włosy są strasznie suche, przy ściśnięciu palcami wręcz skrzypią :< Zastanawiałam się czy to nie kwestia kokosu. Myślisz, że powinnam odstawić to serum i kupić inne?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie miałam do czynienia z serami Marionu, ale z czystym sumieniem polecam Ci jedwab Green Pharmacy, myślę, że to pewniak, sprawdza się w większości przypadków, warto w niego zainwestować :)

      Usuń
    2. Ja myślę że to nie wina serum, tylko bardzo wysokiej porowatości tych pasemek. U mnie sprawdza się Marion ale seria w białej butelce Natura Silk, a rewelacja jeśli pomieszam go z Biolelixirem Argan Oil.

      Usuń
    3. Kupiłam tydzień temu i... nagle okazało się, że moje zniszczone końcówki wcale zniszczone nie są xD A ja co rusz je podcinałam, bo przez ten jedwab wydawały się być takie suche -.- Dzięki wielkie :D

      Usuń
    4. Cieszę się i polecam na przyszłość! :)

      Usuń
  10. piękne masz te włosy, i kolor wspaniały;) jak tak na nie patrze czuje że ciężko mi będzie do naturalnego koloru wrócić...daj znać jak z wypłukiwaniem czerwieni po tej farbie;)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że będzie mi ciężko zaobserwować wypłukiwanie się, za trzy - cztery mycia i tak odświeżę kolor... :)

      Usuń
  11. A ja się nie mogę przekonać do farb z Syoss, ale może kiedyś się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak miałam, ale okazało się, że nie ma się czego bać :)

      Usuń
  12. Kolor świetny, ale faktycznie trudno jest utrzymać taką intensywność pomiędzy farbowaniami, a szkoda :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetny kolor po farbowaniu :) Te brązowe włosy z czerwonymi refleksami wyglądają też bardzo ładnie :)

    OdpowiedzUsuń
  14. O widzę, że udało Ci się wypróbować polecaną przeze mnie farbę :D
    Pytanie, gdzie stacjonarnie dorwałaś kosmetyki Balei? Też jestem z Łodzi i chętnie się dowiem. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mama dorwała mi je na kiermaszu z niemiecką chemią, musisz popytać w takich sklepikach, na pewno mają - co prawda ceny zabójcze w porównaniu do cen zachodnich, ale cóż...

      Usuń
  15. Bardzo kuszący i apetyczny ten ciemny wiśniowy.

    OdpowiedzUsuń
  16. Lo matulu, jaki piekny kolor Kochana :)! Ciekawa jestem, jak kosmetyki Balea sie u Ciebie sprawdza. Udanych testow :*

    OdpowiedzUsuń
  17. Miałam go kiedyś na ciemnych włosach - nadał piękną, głęboką barwę :)

    OdpowiedzUsuń
  18. płomienna czerwień, odważny kolor.

    OdpowiedzUsuń
  19. piękny kolor :) ja nigdy nie farbowalam wlosow ;p

    OdpowiedzUsuń
  20. Bardzo fajnie wyglądasz w czerwieni. Mnie również korcą takie kolory i bardzo podobają mi się u dziewczyn, szczególnie burgund. Pewnie kiedyś sobie taki sprawie, ale póki co cieszę się, że udało mi się uzyskać kolor prawie naturalny. Nie farbowałam już 4 msc i odrost pięknie się zrównał, dlatego dam włosom odpocząć:)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Pisz śmiało, Twój komentarz jest dla mnie miłą niespodzianką i jest niezwykle ważny! (Na Twoje pytania odpowiem pod komentarzem)

Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny! :)