Cześć Dziewczyny! :)
Minął niemalże miesiąc, od kiedy zdecydowałam się wziąć udział w akcji zorganizowanej przez Eternity :), czas więc na małe podsumowanie osiągniętych efektów. Jeżeli jesteście ciekawe, czego używałam i jaki przyrost udało mi się osiągnąć - zapraszam do lektury.
Walkę o centymetry rozpoczęłam 21.08 i wtedy długość moich włosów wynosiła 36cm (pasemko kontrolne, mierzone na mokro).
1. Wcierki (po każdym myciu, czyli co dwa dni)
10.08-11.09 Joanna, Rzepa, kuracja wzmacniająca
13.09- x Woda brzozowa
Aktualna zawartość buteleczki po Rzepie to woda brzozowa, stąd inny kolor płynu.
2.Maski odżywiające skalp (przy każdym myciu)
24.08-30.08 Mieszanka Kallos Latte + drożdże + olejek łopianowy Green Pharmacy z papryką
(na skalp, przed myciem na minimalnie pół godziny)
2.09- x Pharmaceris, Odżywka stymulująca wzrost włosów
(na skalp, po myciu, na minimalnie pół godziny)
Jak widać, pielęgnacja jest dość intensywna. Postawiłam przede wszystkim na zewnętrzne odżywianie skalpu, bo z doświadczenia wiem, że to najszybciej pobudza moje włosy do wzrostu. Najbardziej z wymienionych produktów polubiłam maskę Pharmaceris (za piękny, męski zapach, niezły skład - przyczepiam się tylko do tego, że przyspiesza przetłuszczanie się włosów) oraz wodę brzozową (również za to, że umila mi pielęgnacje swoim cudownym zapachem). Czas na trochę liczb: włosy zmierzyłam wczoraj (19.09) po myciu, na mokro i pasemko kontrolne liczy sobie teraz aż 38,3cm (czyli przybyło mi aż 2,3cm). Jak dla mnie to świetny wynik (udało mi się uzyskać dodatkowy centymetr, standardowy przyrost na miesiąc to około 1-1,2cm), i być może uda zrealizować mi się moje ciche marzenie, że do końca akcji (20.12.14) osiągnę długość 45cm.
Plany na kolejny miesiąc:
- postaram się mieszać maskę Pharmaceris z drożdżami i kłaść ją przed myciem (na tyle, na ile pozwoli mi na to czas wolny od pracy i uczelni);
- kurację wodą brzozową chcę kontynuować jak najdłużej (może to dziwne, ale w Łodzi trudno mi ją znaleźć :D);
- kilka dni temu wróciłam do olejowania przed myciem olejem sezamowym (jestem nim zachwycona, u mnie efekty są widoczne od razu i pobił ulubiony do tej pory olej z czarnuszki);
- postaram się po każdym myciu stosować płukankę z octu jabłkowego i w granicach możliwości z siemienia lnianego.
Jakie są Wasze niezawodne sposoby na przyspieszenie porostu?
Może znacie jakiś z wyżej wymienionych produktów?
Ja muszę dzisiaj sprawdzić jak u mnie z przyrostem chociaż czeka mnie jeszcze tydzień wcierania jantaru. Gratuluję takiego wyniku.
OdpowiedzUsuńOby był jak największy :) Ja niestety nie mierzyłam włosów, gdy używałam Jantara :x
UsuńMoje włosy oleju sezamowego nie lubią ;) Gratuluję wyniku!
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńZaintrygowałaś mnie drożdżami :D
OdpowiedzUsuńPolecam, po tylko tych paru dniach kuracji maską drożdżową włosy urosły mi o aż 0,5cm! :)
UsuńGratulacje, świetny wynik :) Ja to chyba będę musiała swoje obciąć ;/
OdpowiedzUsuńDziękuję! :) O, a czemu? Nie da się jakoś tego obejść?
UsuńMam mocno zniszczone. Jakaś masakra z nimi ;/
UsuńJak rozumiem są zniszczone zabiegami chemicznymi? Jeżeli nie da się nic już nimi zrobić, to szkoda...
Usuńjeju ale masz śliczny kolor włosów, powiedz mi co to ;) ja taki jedynie miałam gdy połozyłam farbę na blond ;/
OdpowiedzUsuńOd dwóch lat farbuję włosy na czerwono drogeryjnymi czerwieniami, najczęściej Olią 6.6. Na tym zdjęciu włosy są potraktowane maską z pianką Venita w kolorze 33 dla odświeżenia koloru :)
Usuńhttp://modern60s-paradise.blogspot.com/2014/05/dzien-dla-wosow-jak-utrzymac-intensywny.html , tu odsyłam po więcej informacji :)
Cześć :D Czytałam Twoją MWH i mam pytanie - pomimo zniszczonych końców farbowałaś także włosy na długości, tak? Borykam się z podobnym problemem, wyglądają mniej więcej jak Twoje na zdjęciach. Odrosty średnio mi się widzą, ale boję się, że zaczną się wykruszać :( A ścinać drastycznie też nie chcę, krótkie mi nie pasują.
UsuńTak, zawsze farbuję całą długość, nigdy z tego nie zrezygnowałam. Niestety, prawie pewne jest, że końce zaczną się w końcu wykruszać. Musisz postawić na bogatą pielęgnację bogatymi w składniki odżywcze maskami i olejami no i stopniowo podcinać końce...
UsuńSpory przyrost, jestem pod wrażeniem :)
OdpowiedzUsuńTeż w sumie jestem w szoku, dziękuję :)
UsuńPiękne masz włoski!
OdpowiedzUsuńPrzyrost naprawdę niezły :) Mnie swego czasu w zapuszczaniu pomogła właśnie rzepa Joanny :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna wcierka, uwielbiałam jej zapach :)
UsuńO kurka, wynik niesamowity! Oby rosły tak dalej:))
OdpowiedzUsuńBardzo bym chciała, dziękuję! :)
UsuńTo juz miesiac ;D? Lo matko, jak ten czas leci ;) Kochana, wspanialy wynik :))) Gratuluje Ci bardzo, zwlaszcza na zdjeciu widac, jak sporo wloski urosly, roznica jest niesamowita :) Sezamowy zamierzasz klasc na skalp? Siemie polecam :) 3mam kciuki za kolejny m-c :*!
OdpowiedzUsuńPrawda, że szybko zleciało? :D No właśnie nie, kładę go tylko na długość, miałam dodać, że to taka dodatkowa pielęgnacja, ale gdzieś mi się słowa zawieruszyły :) Dziękuję Ci bardzo :*
Usuń:*
UsuńAle ci pieknie urosly! :)) oby tak dalej kochana, trzymam kciuki! :*
OdpowiedzUsuńps. gdzie sie znajduje twoje pasemko kontrolne? ciezko mi uwierzyc ze masz tylko 38 cm jak masz dlugosc podobna do mojej ;)
Dziękuję :* Mierzę pasemko z tyłu głowy, na dole, z lewej stony. Pasemko z czubka głowy ma ok. 42cm, mierzyłam teraz, na szybko :)
UsuńO ja! Ale urosły - nie spodziewałam się takiego wyniku! A przy tym jak cudnie wyglądają - pięknie się błyszczą i wyglądają na mega zdrowe! Jestem pod ogromnym wrażeniem! Serio!
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję, jest mi miło, że ktoś oprócz mnie docenia bogatą pielęgnację :*
UsuńMiałam kurację Joanna rzepa pisałam o niej na blogu. U mnie wiele nie zdziałała.
OdpowiedzUsuńU mnie w niewielkim stopniu zatrzymała wypadanie, niestety nie wiem, jak wpływ miała na przyrost...
UsuńSolidnie się napracowałaś, ale efekt jest zdecydowanie wart zachodu. Kurcze, jak ja to czytam stwierdzam, że ja swoje włosy traktuję po macoszemu (i to w stylu macochy kopciuszka ) :)
OdpowiedzUsuńMało wymagające włosy są świetne, ale zawsze możesz jakoś urozmaicić pielęgnację :) Dziękuję :*
UsuńSporo urosły, zawsze masz taki przyrost, czy jest to spowodowane wcierkami ?
OdpowiedzUsuńWcierki + maski dla skóry głowy, normalny przyrost to max. 1,2cm miesięcznie, ale czasami nie przekracza nawet 1cm :)
UsuńEfekt super!! ;))
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńŚwietne efekty ! ; D Ja od dzisiaj zaczęłam kurację wodą brzozową (odważyłam się,zobaczymy co na to mój skalp). Niestety przeprowadzałam się i zapomniałam zabrać siemię lniane ,ale jak tylko kupię to będę je dodawać do brzozowej ,żeby zapobiec przesuszeniu skalpu. Powodzenia w dalszym zapuszczaniu ! Mój cel to 70cm do końca roku..
OdpowiedzUsuńVika.
Trzymam kciuki - za kurację wodą brzozową i za szybki przyrost! :)
UsuńTeż biorę udział w akcji Eter, ale nic szczególnego na porost nie robię. Kiedyś w przyśpieszeniu porostu pomogła domowa maska drożdżowa.
OdpowiedzUsuńDrożdże są rewelacyjne, mi po 6 dniach stosowania maski drożdżowej włosy urosły aż o 0,5cm :)
Usuńpiękne włosy, uwielbiam maski kallos, nie tylko tą mleczną
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że będę mogła powiedzieć tak samo - właśnie zdenkowałam Kallosa Latte i zabieram się za wersję z keratyną :)
UsuńRobi wrażenie :) super! Oby tak dalej
OdpowiedzUsuńrosną jak na drożdżach ! :D
OdpowiedzUsuńNiesamowite, podkradnę chyba Twój przepis. :) Pozdrawiam, Monika ;*
OdpowiedzUsuńO kurcze! Ale różnica! Piękne włoski! No i ten kolor...
OdpowiedzUsuńNie wiem jak w lodzi ale w rossmann jest woda brzozowa,i w Auchan;)też szukam czegoś na wzrost włosów...ale woda odpada puki co bo w ciąży boje się takich mocnych stężeń alkoholu i ziół
OdpowiedzUsuń