Wiadomo nie od dziś, że rudości i czerwienie nie należą do najłatwiejszych w utrzymaniu kolorów. Od mniej więcej pięciu lat (z przerwami, większymi i mniejszymi) na mojej głowie goszczą ciepłe kolory. :) Od mniej więcej lat dwóch włosy farbuję na czerwono (choć ostatnio pielęgnacja tego koloru i sam odcień zaczynają mnie już męczyć [sic!]). Zmuszona byłam wypróbować wiele sposobów, dzięki którym pigment odzyskuje swoją intensywność.
Farbowanie włosów (koloryzacja trwała)
To najbardziej oczywisty sposób na odzyskanie koloru, jednak wiadomo, jakie skutki niesie za sobą zbyt częste farbowanie. Ja od zawsze polegam na drogeryjnych farbach, moje ulubione to Garnier i Joanna. Włosy maluję co miesiąc, czasem co 1,5 miesiąca.
Farbowanie włosów szamponem koloryzującym (koloryzacja zmywalna)
Farba w szamponie to najlepszy i najtrwalszy nieinwazyjny sposób na odświeżenie koloru. Moimi faworytami w tej kategorii są szamponetki firmy Marion - łatwo dostępne, tanie, z dużym wachlarzem kolorów dla czerwonowłosych.
Pianka koloryzująca
Pianka koloryzująca od Venity to sposób na niemalże neonową czerwień. ;) Żadna z farb drogeryjnych nie da takiej intensywności pigmentu. Niestety, efekt utrzymuje się zbyt krótko - ok. 3 mycia. Jednak efekt jest wart zachodu, polecam!
Odżywka dla czerwonych włosów
Kolejny produkt od firmy Marion. Nałożenie tej odżywki wymaga najmniej wkładu i wysiłku, koloryzacja przebiega bezproblemowo. Jest to jednak rozwiązanie doraźne, gdyż w moim przypadku intensywna czerwień utrzymuje się tylko do następnego mycia. Polecam dla efektu 2w1 - odżywionych włosów i odświeżonego koloru!
U mnie wczorajszy dzień był dniem farbowania włosów. Spontanicznie wybrałam w sklepie farbę Joanny Naturia nr 230 soczysta malina (1 tubka kremu koloryzującego + 120g 9% ulteniacza!), ostatnio mam parcie na różowy kolor wszystkiego. ;) Na zdjęciu poniżej możecie zobaczyć również mój mix farb z nowej serii Joanny Color Perfect.
Macie swoje sposoby na utrzymanie intensywności koloru?
Ooo nie znam tej maseczki ! Są może do włosów rudych ? :)
OdpowiedzUsuńNiestety, oprócz tej wersji jest jeszcze maska do włosów blond i brązowych, o rudych (jeszcze) nie pomyśleli... :)
UsuńGdzie kupilas ta maseczke?
OdpowiedzUsuńSzukam.czesto kosmetykow do czerwonych wlosos i migdy jej nie widzial.:(
Dziekuje za odp
Bardzo przydatny wpis..
Ja farbuje wlosy farbami karaal sa naprawde swietne , i wystarczy woda 3%
Maseczkę dostałam w małej łódzkiej drogerii, niestety jest już zlikwidowana... Czasami widuję te maseczki w drogerii Natura, polecam tam się rozejrzeć :)
UsuńA jak z trwałością, dostępnością i ceną tych farb? Bo nie słyszałam o nich jeszcze.. :)
Zastanawiałam się nad zakupem pianek Venity, jednak w bardziej "szalonych" kolorach typu niebieski, czy fiolet. Boję się jednak że mogłaby nie zadziałać na nierozjaśnianych włosach mimo iż jestem blondynką.
OdpowiedzUsuńPiękny wyszedł Ci ten kolorek, taki intensywny <3
Pianka na pewno zadziała, jeśli chcesz zaszaleć z takimi kolorami to polecam! Poza tym pianka nie odstrasza swoją ceną, nie zaszkodzi spróbować :)
UsuńDziękuję, miło, że Ci się podoba :)
Marzy mi się farbowanie włosów na czerwono :) mogłabyś mi pomóc?
OdpowiedzUsuńNigdy nie farbowałam włosów, mają naturalny, ciemny blond
Czy użycie samej szamponetki sprawi, że włosy przyjmą ten kolor (chociaż na jedno mycie)
dzięki temu zobaczyłabym jak ten kolor na mnie wygląda, ale nie jestem pewna, czy szamponetka nie poskutkuje tylko przebłyskami koloru :<
wiesz coś może na ten temat?
Szamponetka na pewno przyjmie się na Twoje włosy, tym bardziej, że masz naturalny jasny kolor. Uzyskany kolor będzie podobny do tego, który można uzyskać po chemicznej farbie. Nie ma jednak gwarancji, a raczej pewne jest, że kolor do końca Ci się nie wypłucze, będzie jedynie do końca blakł i normalnie będziesz miała odrosty... Mam nadzieję, że pomogłam, w razie pytań pisz :)
Usuńdzięki :) a czy te odrosty zafarbowałaby kolejna szamponetka?
UsuńTak, tylko musisz liczyć się z tym, że blask i intensywny kolor szamponetki utrzyma się krócej niż trwałej farby :)
UsuńTrzy lata temu nosiłam mocno czerwone włosy, ale właśnie pewniego letniego dnia wróciłam do brązu przez to, że kolor zbyt szybko stawał się od słońca pomarańczowy i męczyło mnie ciągłe farbowanie odrostów przy moich szybko rosnących włosach.Pod koniec marca znowu wróciłam do czerwieni i farbowałam się właśnie Garnierem Olia 6.6, który jest na Twoim zdjęciu, a w kolejce czeka Garnier Color Sensation również ten sam kolor co na zdjęciu (ciągle są w Rossmanie przecenione czerwienie na 8 zł :)). Zaciekawiłaś mnie maską do włosów czerwonych od Marion, muszę wypróbować.
OdpowiedzUsuńTo prawda, czerwień jest bardzo wymagająca, mnie też już trochę męczy, ale staram się przetrwać ten kryzys. :) O, dzięki za informację o promocji, ja zawsze kupuję farby na zapas przez co ostatnio omijam ten dział. A maskę serdecznie polecam! :)
UsuńMiałam kiedyś taką piankę, ale fioletową i jakimś cudem wychodził mi siwy o.O
OdpowiedzUsuńNaprawdę? To dziwne, może efekt zależy od wyjściowego koloru włosów, ale bądź co bądź siwe włosy na chwilę też mogą być ciekawe :)
UsuńCo za intensywny kolor :) Pięknie to wygląda :)
OdpowiedzUsuńDzięki, strasznie mi miło! :)
Usuńmiałam kiedyś włosy w takim kolorze i utrzymywałam go szamponem montibello do czerwonych włosów. i mogłam na luzie farbować co 3 miesiące (odrosty miałam małe, poza tym też zmieniały odcień na lekko czerwony) jak go znajdziesz to polecam :)
OdpowiedzUsuńDzięki za informacje, postaram się wypróbować! :)
Usuń