sobota, 2 sierpnia 2014

Eveline, ART MAKE-UP eyeliner pen


     Cześć Dziewczyny! :)

     Kilka dni temu skusiłam się na zdradę ulubionego eyelinera od Wibo. Bardzo chciałam spróbować linera w pisaku, zdecydowałam się na ten oferowany przez Eveline. Jesteście ciekawe jak się spisał? 

     Na początku muszę przyznać się do tego, że rysowanie kreski to dla mnie bardzo stresujący moment w makijażu. Boje się, że coś wyjdzie nierówno, że wyjadę za linię, że będę się nad kreską zbyt długo użalać, albo że w ogóle będę musiała zmywać makeup. Moimi ulubionymi produktami do kresek są te w kałamarzu, z długim i giętkim sztucznym włosiem, gdyż pozwala na zachowanie największej precyzji. Nie byłabym sobą, gdybym nie chciała spróbować czegoś innego. :)



     Eyeliner pen od Eveline zamknięty jest w czarnym opakowaniu ze złotymi napisami. Flamaster jest gładki, bez zdobień, został zachowany minimalizm. Dobrze leży w dłoni, można nim dowolnie obracać podczas malowania. Niestety, producent nie podał informacji o pojemności kosmetyku, nie widnieje ona również na stronie internetowej. Cena to ok. 11zł, swój egzemplarz kupiłam w Rossmannie.



     Końcówka rysująca jest standardowa. Teoretycznie pozwala na narysowanie zarówno cienkiej jak i grubszej kreski za jednym pociągnięciem. I tutaj zaczynają się schody... Mój opadający kącik oka nie pozwala mi rysować kreski jednym ruchem, muszę ją wyczarować w co najmniej trzech krokach. A problem z eyelinerem jest taki, że tusz nie dociera do najcieńszej części pióra, rysować można jedynie za pomocą boków. Nie wiem, czy to felerny egzemplarz, czy też każdy pisak się tak zachowuje, ale to sprawia, że rysowanie zabiera mi zbyt wiele czasu i trudno jest to zrobić z idealną dokładnością. 



     Eyeliner jest wodoodporny i to jest fakt niepodważalny, z trudem zmywam go z wierzchu dłoni płynem micelarnym. Tusz bardzo ładnie stapia się na powiece z makijażem. Gdyby tylko koniuszek pióra rysował nasycone czernią kreski, to kosmetyk byłby ideałem. Ale nic straconego, dziś wybieram się na Rossmannowe zakupy ze sporym rabatem i pewnie skuszę się na eyeliner Celebrities lub Liquid precision 2000% od Eveline.



Jaki jest Wasz ulubiony eyeliner?

8 komentarzy:

  1. Nie lubię linerów w pisaku... Nie ma to jak dobry pędzelek :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Polecam w takim razie cat's eyes liner od miss sporty, bo końcówka cała jest sztywna i można rysować samym czubkiem:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kiepsko, ze jednak nei do konca podpasowal. Kiedys uzywalam pisaka p2 i bylam zadowolona. Obecnie wole pedzelek, a moj ulubiony to Rival de Loop z Rossmanna ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. mialam raz taki eyeliner nie pamietam z jakiej firmy, i szczerze mowiac nie bylam zachwycona, nie dosc ze kreska nie byla nasycona czernia to jeszcze bardzo szybko wysychal... moim ulubionym jest astor z cienkim pedzelkiem, teraz kupilam identyczny z rimmela i mysle ze tez sie sprawdzi :)

    OdpowiedzUsuń

Pisz śmiało, Twój komentarz jest dla mnie miłą niespodzianką i jest niezwykle ważny! (Na Twoje pytania odpowiem pod komentarzem)

Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny! :)