piątek, 1 sierpnia 2014

Real Techniques, Miracle complexion sponge


     Cześć Dziewczyny! :)

     Minął ponad miesiąc, od kiedy używam tytułowej gąbeczki do nakładania podkładu. Czas na moje spostrzeżenia. :)


Lewo: nowa gąbeczka; prawo: gąbeczka po miesiącu używania

     Miracle sponge używam codziennie rano do nakładania podkładu na twarz. Zawsze używam mokrej i dokładnie odciśniętej gąbki, to dobry sposób na dodanie energii twarzy dzięki zimnym stempelkom. Do tej pory testowałam ją z trzema różnymi produktami: Rimmel Stay Matte, Iwostin Correctin oraz Lirene Glam&Matt. We wszystkich trzech przypadkach zachowuje się tak samo. Mokra gąbeczka nie pochłania zbyt wiele podkładu, dobrze rozprowadza go na twarzy. To co jest dla mnie najważniejsze - z nią unikam efektu maski, dzięki swej porowatości idealnie stapia podkład ze skórą. Wydaje mi się, że dzięki aplikacji na mokro makijaż trzyma się dłużej na twarzy (w dni bez upałów podkład zostaje na buzi przez co najmniej 8h, co przy mojej mieszanej cerze jest wielkim osiągnięciem).

Poniższe zdjęcie jest podchwytliwe. Po lewo widzicie suchą gąbeczkę, która wydaje się większa niż mokra (prawo), jednak zerknijcie na jednostki na linijce, wszystko się wyjaśni. :)

Jakie są minusy Miracle complexion sponge?
Po trzech tygodniach użytkowania gąbeczka zaczęła brzydko się odkształcać i zmieniać swój naturalny kształt na bardziej podłużny. Po myciu mocniejszym detergentem straciła też swoją sprężystość. A co jest najdziwniejsze? Że nie był to permanentny stan. Po delikatniejszym oczyszczeniu i wyschnięciu gąbka znów jest jak nowa.

     Gąbkę myję zgodnie z zaleceniami na opakowaniu, co 1-3 użycia, w zależności od czasu jakim dysponuję. Do oczyszczania używam delikatnego płynu Facelle i letniej, bieżącej wody. 

      Ściętej strony używam do wstemplowania podkładu w skórę, natomiast boki służą mi do jego rozcierania. Czubek rewelacyjnie nadaje się do wklepania korektora pod oczy (już na dobre pożegnałam pędzle do korektorów).

     Od zawsze do nakładania podkładów używam lateksowych gąbek czy też ostatnio pędzla Hakuro. Jednak produkt od Real Techniques jest miłą odmianą, jego duża powierzchnia daje duże pole do popisu a aplikacja na mokro gwarantuje brak efektu maski. Myślę, że kupię następną sztukę, gdy ta zakończy swój żywot.

Miracle complexion sponge kosztuje ok. 30zł, swoją nabyłam w Mintishop.

Znacie ten produkt? A może używacie Beauty Blender'a? 

11 komentarzy:

  1. Mam gąbeczkę z Golden Rose i naprawdę ją uwielbiam... za efekt, przedłużoną trwałość i pobudzające zimne stempelkowanie :) Tę też chętnie bym wypróbowała, drogi oryginał mnie nie kusi :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też się nad nią zastanawiałam, tylko ten kształt do mnie nie przemawiał, ale może żeby uniknąć kosztów przesyłki to następnym razem kupię gąbeczkę GR :)

      Usuń
  2. Nie miałam jeszcze okazji używać takiej gąbeczki, ale muszę wypróbować ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ciekawa alternatywa dla lateksowych gąbek :)

      Usuń
  3. O tej gabeczce jeszcze nie slyszalam, fajnie, ze sie sprawdza :) Ja przez jakis czas uzywalam jajka ebelin, jednak brak mi cierpliwosci, zwlaszcza rano, kiedy sie spiesze i wole tracyjnie wklepac podklad ;) Musze sprobowac patetntu z namoczeniem, faktycznie moze fajnie pobudzac po nocy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taka mokra gąbeczka miło energetyzuje, kiedy jeszcze jesteśmy zaspane :) O jajku Ebelin słyszałam, ale zdecydowałam się na RT :)

      Usuń
  4. Ja mam gąbeczkę Ebelin i tak jakoś nie mogę się zabrać za jej używanie :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Przydałaby mi się taka gąbeczka, rzadko nakładam podkład, więc na razie wstrzymałam się z zakupem, ale coraz bardziej mnie kusi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja podkład nakładam codziennie, dlatego to niezbędny dla mnie gadżet :)

      Usuń
  6. Kusi mnie ta gąbeczka już od jakiegoś czasu, ale z pewnością ją kupie. Jak narazie mam tylko pędzle do podkładu ale jestem bardzo ciekawa jak sprawdziłaby się u mnie taka gąbeczka ;)

    OdpowiedzUsuń

Pisz śmiało, Twój komentarz jest dla mnie miłą niespodzianką i jest niezwykle ważny! (Na Twoje pytania odpowiem pod komentarzem)

Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny! :)